Bierz życie na klatę

O tym, że uczucia trzeba czuć

Przyznam się do czegoś, co bardzo długo w sobie ignorowałam. Jesteście gotowi? No to już, leci… trzy, dwa, jeden… jestem intelektualistką. Uff, poszło! Pewnie sobie myślicie – szok i niedowierzanie, doprawdy Bere, nikt się nie spodziewał. A jednak! I teraz opowiem tego dobre i te mniej dobre strony.

Continue Reading

Uncategorized

O tym jak zaczęłam chodzić na siłownię

Umówmy się, każdy kto mnie zna zawsze reaguje wielkimi oczami, kiedy mówię, że teraz należę do tych, co nie mogą, bo idą na siłkę. Tak, jem białko i kreatynę, do tego citrulinę, uzupełniam omegę, witaminy i nawet biorę ashawagandę. Wiem co to RIR, upadek mięśniowy i EMOM. Mija pół roku odkąd zaczęłam trenować na siłowni i nie byłabym sobą, gdyby nie opowiedziała o tym, czego się dzięki temu nauczyłam.

Continue Reading

Bierz życie na klatę

O tym, że to nigdy nie chodziło o szczęście

Pamiętacie jak kiedyś mówiłam, że nie znam recepty na szczęście, ale razem możemy jej poszukać? No więc nie wiem jak Wy, ale ja nie próżnowałam i choć mogło się wydawać, że się poddałam w tych poszukiwaniach, to tak naprawdę ciągle w głębi duszy szukałam tych tajnych kodów, które można by wbić w naszą symulację, żeby wreszcie osiągnąć to mityczne szczęście, o którym wszyscy opowiadają.

Continue Reading